Latem, kiedy zalała nas
fala tropikalnych upałów, ludzie nauczyli się reagować na widok zamkniętych w
samochodach dzieci.
Na zewnątrz +30 stopni, w aucie dużo, dużo więcej.
Przechodząc obok zaparkowanego w słońcu samochodu i widząc śpiące w nim, zalane potem dziecko, sporo osób wszczynało
alarm. Sama biegałam po markecie szukając matki-idiotki, która
zostawiła córkę "na minutkę". Ludzie reagowali także
widząc zamknięte w rozgrzanym aucie psy. A mróz nie jest
niebezpieczny?
Sądeckie
wodne ochotnicze pogotowie ratunkowe, na swojej stronie internetowej
pisze tak: Hipotermia
to stan organizmu, w którym temperatura ciała jest niższa od
bezwzględnego minimum normy fizjologicznej (36°C), spowodowany zbyt
szybkim ochładzaniem organizmu w stosunku do jego zdolności
wytwarzania ciepła. Przyczyną hipotermii może być długotrwałe
oddziaływanie niskiej temperatury otoczenia (powietrza, wody) na
organizm lub też zahamowanie procesów przemiany materii.
W
stanie hipotermii wszystkie procesy życiowe ulegają zwolnieniu (np.
zmniejsza się zużycie tlenu w procesach biochemicznych, a tym samym
maleje zapotrzebowanie na tlen) i następuje obniżenie efektywności
działania, co znacznie zwiększa ryzyko wypadku. W ekstremalnym
przypadku hipotermii może nastąpić śmierć w następstwie zbyt
niskiej temperatury mózgu i serca. Spadek
temperatury ciała poniżej 24 stopni Celsjusza najczęściej oznacza
śmierć.
Autor: Radiowa Mama
Teraz obejrzyj ten film. Reakcja przechodniów daje
do myślenia.
Widziałam ten filmik w PnŚ i się zastanawiałam czy to naprawdę taka znieczulica czy po prostu ludzie nie widzą nic poza czubkami swoich nosów... jednak i tak wszystkich pobiła babcia pod kościołem rzucając "nie jest Ci za ciepło?" moherowy beret który pewnie leciał do kościoła aby siedzieć w pierwszej ławce, najgłośniej śpiewać i lecieć jako pierwsza w kolejce do komunii... Wstyd Polsko WSTYD !
OdpowiedzUsuńOj znam ten filmik, mrozi krew w żyłach i to nie ze względu na śnieg na nim prezentowany, a na obojętność ludzi. Szkoda, że czasami brak nam jako populacji odwagi, przysłowiowych jaj...
OdpowiedzUsuń