"Mam jeszcze kilka zalet i wad, 7 tajemnic. Wiem, że o mężczyznach wiele jest prawd, a tyle samo mitów i kłamstw"
Tak śpiewają Liber i
Mateusz Ziółko. I pewnie dużo w tym prawdy. Przypuszczałam,
że facetów trochę już znam ale zmieniłam zdanie wpadłam na listę tekstów,
którymi mężczyznę można poderwać. To co przeczytałam doprowadziło mnie do płaczu.
Dodam, płaczu ze śmiechu. Bardzo przepraszam, jeśli ktoś poczuje
się urażony ale ponieważ jest to lista przygotowana przez
mężczyzn, czyli prawdopodobnie są to teksty sprawdzone, na które
dali się już kiedyś "złapać", odnoszę wrażenie, że
albo panom wydaje się, że my zatrzymujemy się w rozwoju
psychicznym na etapie szkoły podstawowej, albo to oni sugerują nam,
że sami się tam zatrzymali. Zatem po kolei.
Podobno jednym z najlepiej
działających na faceta tekstem jest sugerowanie mu, że "to
dzięki niemu, odzyskałyśmy wiarę w mężczyzn".
Akurat. Na pierwszej randce, przez pierwszy tydzień, pierwszy
miesiąc, każdy się stara. Kiedy zaprosi Cię do siebie, posprząta
mieszkanie. A jak już wprowadzi się do twojego domu, szybko zapomni
gdzie należy wrzucać zdjęte z nóg skarpety.
“Jak to możliwe, że taki facet nie ma dziewczyny?” - to kolejny punkt na liście tekstów idealnych by poderwać mężczyznę. Nie ma dziewczyny, bo albo go rzuciła albo to on znudził się i odszedł. Poza tym to, czy naprawdę nie ma, należy najpierw dokładnie sprawdzić.
“Czuje się przy Tobie bezpiecznie” - zwłaszcza kiedy jest wysoki i umięśniony ale uwierz, sama też możesz zadbać o własne bezpieczeństwo. Jeśli facet ma sprawić, że będziesz czuła się bezpieczna, to lepiej zatrudnij ochroniarza. A najlepiej zapisz się na kurs samoobrony.
“Wyglądasz, jak Ryan Gosling”. Aktor. Cóż, kobiety lubią doszukiwać się podobieństw. Jeden mój ex wyglądał jak Nicolas Cage, a inny był podobny do Davida Hasselhoffa. Ale tylko ja to podobieństwo dostrzegałam.
I
na koniec mój faworyt. Tekst, przez który długo nie mogłam się
pozbierać.
“Długo
ćwiczysz?” Może
tak ubawił mnie ten tekst, bo ćwiczę w klubie, w którym są tylko
kobiety. Może to wcale nie jest śmieszne, kiedy chodzi się na
siłkę koedukacyjną, na której oni patrzą na "sprężynki"
– podobno tak mówią na ćwiczące kobiety, a my jadąc na
stacjonarnym rowerku (byle nie za szybko, żeby się nie spocić i
żeby makijaż nie spłynął) pożeramy wzrokiem machających
sztangą i prężących się przed lustrem osiłków.
Obawiam
się, że lista ta powstała właśnie w siłowni a panowie, którzy
zdradzili sekretne hasła, dzięki którym dadzą się poderwać,
mają może duże muskuły ale móżdżki skurczone do rozmiaru
orzeszka (laskowego). Jeśli więc chcesz poderwać inteligentnego
mężczyznę lepiej wyżej wymienionych tekstów unikaj. Poza tym
prawda jest taka, że kobieta takiej listy nie potrzebuje.
Podrywać
ma mężczyzna! Tyle,
że My, kobiety decydujemy, który.
Ps. Lista pochodzi ze
strony: naobcasach.pl ("Faceci podpowiadają: 5 tekstów, którymi poderwiesz każdego mężczyznę!"). Jeśli Masz więcej niż 15 lat – nie
zaglądaj tam. Nie warto. No, chyba, że chcesz sobie popłakać. Ze
śmiechu oczywiście.
Autor: Radiowa Mama
Straszne rzeczy. .. Nie zaglądam. Trochę to przerażające, bo pewnie znajdą się takie, co sił z idealnym tekstem spróbują.
OdpowiedzUsuńAle płytkie te tekściwa. :D Straszne! Uśmiałam się... Choć w sumie, że się bezpiecznie czuję, to sama czasem mówię mężowi. :D Ale od wielkiego podrywu minęło już 7 lat, więc teraz to sobie mogę. :D
OdpowiedzUsuń