Przeglądając dla Was literaturę
dotyczącą seksu natrafiłam na dosyć ciekawą publikację, pt. „Dlaczego kobiety
uprawiają seks?” autorstwa amerykańskich (!) psychologów Cindy M. Meston i
Davida M. Bussa.
Czego ja się tam nie dowiedziałam. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy to nie tekst jakiejś telenoweli, ponieważ niektóre motywacje kobiet (mimo, że mi znane) zaskoczyły mnie swoją siłą i skalą.
Oczywiście jak to w amerykańskich
publikacjach popularnonaukowych bywa, nie wyczerpują one tematu i opatrzone są delikatną sensacją w stylu "jak będą o tym głośno mówić to się to lepiej
sprzeda", ale trzeba też spojrzeć prawdzie w oczy nie jesteśmy niewiniątkami i
założę się, że prawie każda z nas kierowała się przynajmniej kilkoma z
wymienionych powodów i to niekoniecznie tymi „z miłości do”.
Dzisiaj moje subiektywne
zestawienie motywacji seksualnych kobiet, w oparciu o badania p. Meston swoje
własne obserwacje oraz kobiece relacje.
1. Dla ratowania związku.
1. Dla ratowania związku.
Seks jest dobry
na kłótnie, seks jest też idealną kobiecą taktyką obrony przed ewentualną niewiernością
partnera lub już sposobem na jego niewierność.
O ile rozumiem
seks, jako dobry sposób na wyładowanie emocji i lub na pogodzenie po słownych
przepychankach, co pewnie nie jednej z nas się zdarzyło, tak zastanawia mnie
seks na udowodnieniem partnerowi, że z nikim nie będzie mu tak dobrze jak
ze swoją partnerką. Serio? Potrzebujemy niewiernemu facetowi udowadniać poprzez
łóżko swoją wartość? Niech idzie do tej „drugiej”. Zdradził raz to zdradzi i
kolejny, ale już nie Ciebie tylko inną.
2. Przez łóżko do celu.
2. Przez łóżko do celu.
Ja znam takie
rzeczy tylko z opowieści i zazwyczaj w swej naiwności uważałam to raczej za
efekt plotek zazdrosnych kobiet, ale jednak to zjawisko istnieje. Nie da się
ukryć, że kobiety zawodowo mają trudniej i ciężko nam rozbić szklany sufit, ale
tego typu sposób na osiągnięcie wyższego statusu społecznego też nie jest
dobry. Udowadniamy w ten sposób jedynie podległość facetowi, a ja skryta
feministka mówię upokarzaniu się przed facetem stanowcze NIE!
3. Szybki seks na ból głowy.
3. Szybki seks na ból głowy.
Nie ukrywam, że
z mężem często sobie na ten temat żartujemy. Głowa czasami boli, a wtedy słyszę
tekst: „Znam dobre lekarstwo” :-)
Nie ukrywam, że testowałam i na mały ból głowy działa, ale migreny nie zwycięży :-(
4. W poszukiwaniu przyjemności.
4. W poszukiwaniu przyjemności.
A to bez dużego
komentarza. Jak obu stronom się chce to seks potrafi być przyjemny i na myśl o
tej przyjemności często go powtarzamy.
5. Ekonomia seksualna.
5. Ekonomia seksualna.
Tak manipulację partnerem
poprzez seks nazywają wspomniani przeze mnie amerykańscy uczeni. Seks jako
nagroda za stanowisko, za nowe buty, za ważną decyzję. Każda decyzja po myśli
kobiety wynagradza jest mężczyźnie stosunkiem seksualnym w taki sposób jak on
chce, w taki sposób by zapamiętał, że warto usatysfakcjonować kobietę.
6. Zdrada i zemsta na partnerze.
6. Zdrada i zemsta na partnerze.
Zdradził Cię?
Zrobił coś, co sprawia, że cierpisz? Postanawiasz się zemścić tak, by najdotkliwiej
zabolało. Postanawiasz go zdradzić z innym, albo wręcz przeciwnie odstawiasz go
od siebie, trzymasz na dystans, nie pozwalasz się ze sobą kochać, bo wiesz, że
to go zrani.
O ile ta
pierwsza opcja jest raczej rzadko stosowana, tak na pewno wielu z
nas zdarzyło się trzymać partnera na dystans, by poprzez brak cielesnego
kontaktu uzmysłowił sobie pewne sprawy. Czy to się sprawdza? Moim zdaniem nie
zawsze ;-)
7. Zemsta na koleżance. Chęć odebrania rywalce partnera.
7. Zemsta na koleżance. Chęć odebrania rywalce partnera.
A to ciekawe, że
niektóre z nas potrafią w ten sposób załatwiać problemy. Chociaż czy to jest
załatwianie problemów czy raczej ich mnożenie?
8. Szybka utrata dziewictwa.
8. Szybka utrata dziewictwa.
Pamiętam czasy,
nie takie w sumie dalekie (jakieś dziesięć lat temu:-)), że dziewiczym dinozaurem nazywano dwudziestokilkulatkę. Teraz dziewiczym
dinozaurem nazywa się nastolatki. Zatem kiedy w gimnazjum lub liceum nie uda im
się doświadczyć pierwszego razu, jako dwudziestki robią to z przygodnym
partnerem na byle jakiej imprezie byleby mieć to „brzemię” z głowy.
Ja to jednak
romantyczna dusza jestem i takich sposobów nie uznaję, co nie znaczy, że jestem
za trzymaniem wianuszka do ślubu. Przeciwnie, kobieta powinna
poeksperymentować, ale zgodnie z własnym sumieniem, nic wbrew sobie, szanując
swoją psychikę i ciało, nie dla zakładów, chwilowego dowartościowania czy
zaleczenia samotności.
9. Dowartościowanie.
9. Dowartościowanie.
Nie da się
ukryć, że kobietę seks dowartościowuje. Czujemy się atrakcyjne w oczach
partnerów, kiedy chcą uprawiać z nami seks. Kiedy nie chcą, odczuwamy niepokój, że coś jest nie tak – zazwyczaj myślimy, że z nami.
Czasami jednak
jest tak, że dowartościowanie stałego partnera nam nie wystarcza, lub z jakiś
powodów wygasło, dlatego szukamy zainteresowania u innego partnera. Kobieta
potrzebuje tego typu stymulacji, by czuć się piękna i pewniejsza siebie. Seks i flirt może w tym pomóc.
10. Udowodnienie miłości.
10. Udowodnienie miłości.
Niektóre kobiety
chcą seksu, by partner w ten sposób udowodnił im swoją miłość, lub też one chcą
mu udowodnić poprzez łóżko, że go pragną i kochają.
11. Z nudów i dla poprawienia humoru.
11. Z nudów i dla poprawienia humoru.
Seks jako
zajęcie na nudę? Czemu nie! :-)
Seks dla poprawy nie tylko swojego nastroju, ale częściej humoru partnera? To
indywidualna sprawa. Zdarza się, że kobieta uważa seks za dobre
lekarstwo na smutki czy złość partnera.
12. Z ciekawości.
12. Z ciekawości.
Ciekawość świata
jest podwaliną wszystkiego co przez te setki lat się wydarzyło. Nic dziwnego,
że seks nas interesuje. Stosunek z różnymi partnerami/partnerkami wynika
często z ciekawości ludzkiego ciała, doznań, zachowań.
13. Zakład / zabawa.
13. Zakład / zabawa.
Zakład, że prześpi się z wybranym facetem, szybki numerek w łazience "dla fanu". Serio?
14. Lek na samotność.
Przygodny seks, możliwość bycia z drugim człowiekiem choćby na chwilę, potrzeba bliskości i ulotnej akceptacji.
15. Zew natury.
14. Lek na samotność.
Przygodny seks, możliwość bycia z drugim człowiekiem choćby na chwilę, potrzeba bliskości i ulotnej akceptacji.
15. Zew natury.
Nie da się tego ukryć. Jesteśmy zwierzętami, mamy swój instynkt, roztaczamy feromony, mamy swoje zwierzęce potrzeby. Można się rozpisywać, ze to facet częściej traktuje tego typu intymny kontakt jako narzędzie zaspokojenia swoich popędów, ale my kobiety też tak robimy.
Podsumowując. Nadal uderza mnie świadomość mojej naiwności. Kobiety potrafią w imię zakładu przespać się z facetem, dla własnych korzyści manipulować seksualnie drugim człowiekiem, zrobić "to" dla zemsty, itp.
Ja wiem, że to indywidualna sprawa, kto i jak traktuje ten intymny kontakt, ale jak to świadczy o nas samych? Ile w tym jest szacunku dla samej siebie i drugiego człowieka? Seks jest coraz częściej traktowany bardzo przedmiotowo, popędliwie. Odzierany jest ze wspomnianej intymności i bliskości.
Kontynuując jednak moją moralizatorską nutę. Seks jest też po to by się nim bawić, pod warunkiem, że ta zabawa nie robi nikomu krzywdy.
Podsumowując. Nadal uderza mnie świadomość mojej naiwności. Kobiety potrafią w imię zakładu przespać się z facetem, dla własnych korzyści manipulować seksualnie drugim człowiekiem, zrobić "to" dla zemsty, itp.
Ja wiem, że to indywidualna sprawa, kto i jak traktuje ten intymny kontakt, ale jak to świadczy o nas samych? Ile w tym jest szacunku dla samej siebie i drugiego człowieka? Seks jest coraz częściej traktowany bardzo przedmiotowo, popędliwie. Odzierany jest ze wspomnianej intymności i bliskości.
Kontynuując jednak moją moralizatorską nutę. Seks jest też po to by się nim bawić, pod warunkiem, że ta zabawa nie robi nikomu krzywdy.
Jak widać motywacji do tego jest wiele, niestety nie wszystkie słuszne
OdpowiedzUsuńDokladnie, ale jestesmy ludzmi i rozne rzeczy nam do glowy przychodza
UsuńHa- ciekawy wpis. Na ból głowy działą, ale krótko niestety, za pół godziny ból wraca :P
OdpowiedzUsuńKsiążka musi być naprawdę interesująca.
Akurat niektórych motywacji, jak np. zakłądu nie rozumiem, ale co kto lubi :P
Ja tez nie. Pocieszam sie mysla, ze to tylko amerykanskim kobietom takie zaklady do glowy przychodza. Moze Polki sie bardziej szanuja
Usuńten ból głowy mnie zaciekawił ;) jak tylko mówię że boli mnie głowa to mąż ma idealne rozwiązanie, które pomaga ;)
OdpowiedzUsuńJuz nie ma wymowki, ze glowa boli :)
UsuńWniosek jest prosty
OdpowiedzUsuńSEKS DOBRY NA WSZYSTKO :-)