środa, 7 października 2015

Naleśniki, które zawsze wychodzą.

Na urodziny najlepszym prezentem dla mnie są książki kucharskie, które uwielbiam.


Jest jeden taki przepis, którego w książkach nie znalazłam. Nie pamiętam gdzie go dorwałam. Łatwy do zapamiętania.

Tyle samo mąki, jajek i mleka i trochę tam proszku do pieczenia ( ja nie daje).
Jak dużo wszystkiego to zależy od ilości jedzących: Na 6 osób daję:

4 szklanki mąki
4 szklanki mleka
4 jaja

Oczywiście mikserem mieszam. I na patelnie. Dodatki to sprawa odrębna, indywidualna. Dżem, konfitury, nutella...


Wyjść muszą.

Autor: Hanka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz wyczekiwany i mile widziany:)